Droga do domu/ Yaa Gyasi




"Nie jesteś pierwszą córką swojej matki. Przez tobą urodziła się inna. A w naszej wiosce mówi się, że rozłączone siostry są jak kobieta i jej odbicie, są skazane na pozostawanie po przeciwnych stronach stawu."


"Dawno i daleko, w XVIII wieku na afrykańskim Złotym Wybrzeżu, żyły dwie siostry. Choć miały jedną matkę, nigdy się nie spotkały. Jedna pozostała z białym mężem, handlarzem niewolników w Afryce, druga trafiła na statek wiozący czarnoskórych do Ameryki. Odtąd ich dzieci, wnuki, prawnuki wypełniały swoje przeznaczenie w dwóch odległych światach. Zadziwiająco zaś dzieje dwóch rodzin spajał przekazywany z pokolenia na pokolenie naszyjnik i historia tragicznego w skutkach pożaru"

Powieść zaczyna się od historii jednej z sióstr. Effia żyje z kochającym ojcem, a także z kobietą, Baabą. Dziewczyna myśli, że to właśnie ona jest jej matką, mimo tego, że Baaba często traktuje ją okrutnie. Chciałaby spędzić swoje życie u boku Abekku, jednak Baaba zaplanowała jej przyszłość z białym mężczyzną,  Jamesem, handlarzem niewolników. Tuż przed wyjazdem, Effia dostaje od niej czarny kamienny wisiorek.

Następny rozdział należy do Esi, która jako dziewczynka żyła u boku kochających rodziców, w błędnym przekonaniu, że jest jedynaczką. Gdy na skutek nieszczęśliwych okoliczności musi uciekać ze swojego domu, otrzymuje od Mamme czarny kamień. Niestety, życie Esi nie będzie tak wspaniałe jak jej siostry. Trafia ona bowiem, jako żywy towar, do Twierdzy Cape Coast.

Jakie było moje zdziwienie, gdy kolejny rozdział był poświęcony nie Effi, ale jej synowi. Co ciekawe, historie poszczególnych bohaterów nie kończą się w "ich" rozdziałach, ale w częściach poświęconych ich dzieciom. Tak, jak pisała na swoim blogu Agata, mimo tego, że rozdziały nie są długie, to w jakiś magiczny sposób przywiązujemy się do bohaterów.

Najważniejszą kwestią w "Drodze do domu" są decyzje. Te, podejmowane za nas, które niekiedy determinują całe nasze życie. Ale też decyzje, podjęte przez nas samych, podyktowane przez panujące obyczaje, kulturę.

Jest to przepiękna saga rodzinna, która porusza takie kwestie jak niewolnictwo, trudne macierzyństwo, siła przyjaźni, przemoc, cierpienie, a nawet uzależnienie od narkotyków. "Droga do domu" to wielowymiarowa powieść, którą można odczytywać na różne sposoby.

Autorka pisze w sposób wciągający, obrazy, które nam pokazuje, są często bardzo realistyczne. Przedstawia nam  prawdziwe życie, a nie jego przekoloryzowany obraz. Pełno emocji, uczuć, dylematów, na które każdy może się natknąć. Na zakończenie chciałabym dodać, że jest to debiut Yaa Gyasi. I to dobry. Bardzo dobry.

Książkę "Droga do domu" miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Literackiego.



A teraz pytanie do Was? Jaka jest Wasza ulubiona książka obyczajowa? Czytaliście już może "Drogę do domu"? :) 

Komentarze

  1. Kocham Twoje zdjęcia! I ta zakładka tak uroczo wygląda *.*
    Okładka książki jest śliczna :) Po Twojej recenzji myślę, że jak tylko będę miała możliwość to skuszę się na tę powieść :) O temacie niewolnictwa przeczytałam niedawno w "Kolei podziemnej" i bardzo mnie zaciekawił :)
    Buziaki! ;* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam ostatnio opis książki, o której piszesz i też chętnie bym ją przeczytała! buziaki! :*

      Usuń

Prześlij komentarz

www.come-book.blogspot.com

Popularne posty