ballada o pewnej panience/ szczepan twardoch



W tym roku nadrabiam zaległości i zapoznaję się z twórczością znanych i docenianych pisarzy, z którymi wcześniej nie miałam do czynienia. Jednym z nich jest Szczepan Twardoch. Autor między innymi "Króla" i "Morfiny" skradł moje serce swoją najnowszą książką, czyli "Balladą o pewnej panience".





"Ballada o pewnej panience" jest zbiorem jedenastu opowiadań, które Twardoch tworzył na przełomie kilku lat. W pierwszym rozdziale znajdziemy oczywiście opowiadanie o tytułowej "panience", natomiast w dalszych częściach poznajemy historie innych osób.Opowiadania są różne, dotyczą innych tematów, które łączy jedna cecha: są niesamowicie wciągające. Według mnie napisanie dobrego opowiadania jest o wiele trudniejszym zadaniem niż napisanie dobrej książki. Zmieścić najważniejsze elementy fabuły na kilkunastu, kilkudziesięciu stronach i sprawić, że zwiążemy się z bohaterami jest nie lada wyzwaniem, któremu autor sprostał w stu procentach!

"Zawsze twierdziła, że nic między nimi nie było, że nawet nie spali ze sobą, chociaż moim zdaniem wszyscy w końcu prześpią się ze wszystkimi, na tym polega życie towarzyskie."

Powiem szczerze, wśród opowiadań jedne podobały mi się bardziej od innych.To raczej oczywiste biorąc pod uwagę ich różnorodność treściową. Pojawiały się te śmieszne, ale też szokujące, wstrząsające, a nawet przerażające - czytając "Balladę" możemy poczuć pełen przekrój emocji. Jeśli chodzi o fabuły opowiadań - niektóre były całkiem proste, inne, z początku "normalne", zostawiały nas po ostatnim zdaniu z myślą  "CO TO BYŁO?!", jedne bardzo dobrze oddawały rzeczywistość, inne z kolei były surrealistyczne. Uważam, że trzeba mieć niesamowity talent żeby tworzyć tak różnorodne fabuły i bohaterów.

"Jakub Biela ma charakter i jest to charakter trudny. Jakub Biela zdaje sobie sprawę z jego trudności, lecz uważa, że lepiej mieć charakter trudny niż żaden."


Najbardziej podobało mi się opowiadanie o Jakubie Bieli. Szczerze? Dawno się tak nie śmiałam czytając książkę. Humor (nierzadko czarny), który pojawia się w "Balladzie o pewnej panience", idealnie trafił w mój gust. Oprócz tego, zachwycił mnie również język jakim operuje Twardoch- czasami ostry, czasami sarkastyczny, ale za każdym razem bardzo oryginalny. Widać, że pisanie nie sprawia autorowi problemu, przychodzi mu  jak oddychanie- całkowicie naturalnie, co odczuwa czytelnik "płynąc" przez strony.  



Jeśli lubicie opowiadania lub cenicie sobie twórczość Twardocha- koniecznie sięgnijcie po "Balladę o pewnej panience". Myślę, że ma ona dużą szansę, aby znaleźć się na mojej liście najlepszych książek roku 2017.





 v                                                



Komentarze

  1. Niestety Pan Twardoch nie zalicza sie do pisarzy, których chcę kiedykolwiek poczytać. Miałam (nie)przyjemność poznać go osobiście a z jego żoną miałam zajęcia na uczelni. Trochę za bardzo zadęci, z małą ilością pokory.

    A co do zdjęć upiększających treść recenzji- wymiatasz Dziewczyno swoją kreatywnością!:)

    Pozdrawiam,
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!❤ na (nie)szczęście w książkach tego nie widać, ale przykro mi, że masz takie doświadczenia :(

      Usuń
  2. Niestety nie pałam sympatią do literatury tego pana.Ale świeniec, że sięgasz również po taki typ książek.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie i nie wiedziałam czego się spodziewać. Ale opowiadanie o Jakubie Bieli skradło moje serce!

      Usuń
  3. Kusi mnie by w końcu sięgnąć po coś pana Twardocha i zastanawiam się czy ten zbiór opowiadań byłby dobry na początek, czy może lepiej sięgnąć, po którąś z jego powieści. Na początku wnioskowałam, że czytałaś już też wspomnianą "Morfinę" i "Króla" i zapytam, co radzisz, ale widzę, że moje czytanie ze zrozumieniem osiągnęło jakiś ujemny poziom >W<
    Pozdrawiam C:
    https://lordowaforteca.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie czytałam, ale chciałabym sięgnąć po "Króla":)

      Usuń
  4. Przyznam szczerze fanką opowiadań nie jestem raczej, więc tę pozycję sobie podaruję, ale nie zmienia to faktu, że cieszę się, że przypadła Ci do gustu i dobrze Ci się ją czytało :)

    Pozdrawiam, she__vvolf 🐺

    OdpowiedzUsuń
  5. O Twardochu słyszałam tylko pozytywne rzeczy, a Król wciąż leży u mnie na polce i czeka. Ale wiem, że w ciemno kupię tez to. Lubię czarny humor i coś czuję, że to po prostu trafi w punkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze nigdy zbioru opowiadań, chyba najwyższy czas. Poza tym cenię sobie cięty język i czarny humor, więc to pozycja dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne, rewelacyjne, fantastyczne... zdjęcia! <3
    Chciałam przeczytać tę książkę w ramach współpracy z Literackim, ale nie było już egzemplarzy recenzenckich :( Więc jeśli znajdę ją gdzieś w dobrej cenie, to kupię :D Baaardzo zaciekawiłaś mnie :D
    I zgadzam się, że opowiadanie jest ciężej napisać niż powieść. Jedynym autorem, którego opowiadania kocham jest Stephen King <3 Koniecznie przeczytaj "Czarną bezgwiezdną noc". Czasem można ją dorwać za 10 zł w Biedronce. Są w niej genialne opowiadania! :D

    Buziaki! ;* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że "Czarną..." mam nawet na swojej biblioteczce! Kiedyś bardzo lubiłam Kinga, nie czytałam zbyt wielu jego książek, ale mam sentyment 😊 mi udało się załapac na egzemplarz recenzencki, ale opinia jest (jak zawsze) w 100% szczera. Buziaki i dziękuję za komentarz ❤

      Usuń
  8. Czytałam jedynie "Morfinę" , ale "Król" jest w moich czytelniczych planach. Bardzo lubię Twardocha, więc "Ballada o pewnej panience" to zdecydowanie pozycyjna obowiązkowa, tym bardziej , że tak przypadła Ci do gustu :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie moja tematyka.:((
    Śliczny blog. Będe zaglądać częsciej.:))
    Buziaczki i zapraszam do nas!!
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo, że o Twardochu dużo słyszałam to nigdy nic spod jego pióra nie przeczytałam :) Muszę to nadrobić :)

    Pozdrawiam,
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. 35 year-old Administrative Officer Modestia Cater, hailing from Brossard enjoys watching movies like Sukiyaki Western Django and Pet. Took a trip to Major Town Houses of the Architect Victor Horta (Brussels) and drives a Ferrari 330 TRI/LM Spider. uzyskac wiecej

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

www.come-book.blogspot.com

Popularne posty