świąteczne marzenie / amanda prowse




Święta. Boże Narodzenie. Dla większości czas spędzany wspólnie z bliskimi, z rodziną, w miłej atmosferze, przy uginającym się od parujących potraw stole. Nie każdy ma jednak takie szczęście. Jedną z takich osób była główna bohaterka książki "Świąteczne marzenie"- Meg. Miała ona wyjątkowo trudne dzieciństwo, podczas którego mieszkała w domu zastępczym. Ze smutkiem marzyła o rodzinnych świętach. I mimo tego, że jej zastępczy rodzice starali się, aby dziewczynka miała jak najlepsze święta, to świadomość, że nie spędza ich ze swoją prawdziwą rodziną, nie pozwalała jej się cieszyć z tego magicznego czasu. Dlatego też Meg pragnie, aby jej syn, Lucas, przeżywał co roku magiczne święta, w otoczeniu najbliższych. Należy zaznaczyć też, że kobieta wychowuje synka sama. Bill, ojciec Lucasa zginął w wypadku. Mimo żałoby, energiczna Megan przyciąga do siebie ludzi jak magnes, ma pełno prawdziwych, oddanych przyjaciół, na których zawsze może liczyć. Jednak czy podczas tych świąt pozna mężczyznę, z którym będzie dzielić resztę życia?


"Wyobraziła sobie płonący w kominku ogień i trzymane w wychłodzonych dłoniach grzane wino; grube skarpetki i dziarskie spacery; maślane tosty; zapach sosnowych igieł i cynamonu i pięknie opakowane prezenty leżące pod rozłożystym świerkiem."






"Świąteczne marzenie" to książka, która przede wszystkim wyróżnia się bohaterami. Każdy z nich, zarówno Megan, jak i jej przyjaciele i Edd są postaciami, które obdarzyłam ogromną sympatią! Mówię poważnie- każdego z nich! Byli po prostu zwykłymi ludźmi, którzy mają swoje problemy i którzy wspierają naszą bohaterkę w jej poczynaniach. Dawno nie spotkałam się w książce z tak oddanymi, ale też nie zbyt wyidealizowanymi, przyjaciółmi. Sama postać Megan też jest bardzo ciekawie zarysowana. Jest ona zabawną kobietą, która mimo tego, że w swoim życiu przeżyła wiele złego, to nie poddaje się, jest bardzo energiczna i charyzmatyczna.

Jeśli chodzi o język- nie mogę go wychwalać pod niebiosa, ale nie mogę na niego narzekać. Książka jest napisane w taki sposób, że po prostu dobrze się ją czyta. Sama fabuła, mimo tego, że dość powtarzalna w świątecznej literaturze, podobała mi się. Jest wciągająca, przez strony się płynie. Nie mogę przyczepić się nawet do wątku romantycznego- relacja rozwija się dosyć szybko, ale było to dla mnie tak naturalne i niewymuszone, że wierzyłam bohaterom, że jest pomiędzy nimi ogromna chemia.

Czy polecam "Świąteczne marzenie"? Tak! To idealna książka na świąteczny, grudniowy czas, która pochłonie Was na parę godzin. Nie jest to oczywiście książka bardzo wymagająca, ale można przy niej się odprężyć, odpocząć, wczuć się w świąteczny klimat i poczuć magię Bożego Narodzenia.

Swoją drogą, wydaje mi się, że ta książka będzie idealnym prezentem pod choinkę!




Komentarze

  1. Muszę przeczytać tę książkę. Dla klimaty i dla autorki, bo polubiłam jej styl pisania. Naprawdę jestem ciekawa tej historii.
    Swietna recenzja, Grazyna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! <3 Jeśli coś Tobie się podoba, tooo musi być super :)

      Usuń
  2. Lubię takie klimatyczne książki i naprawdę jestem jej bardzo ciekawa. Bardzo chętnie ją przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że polecasz, bo czeka na swoją kolej na półce i mam zamiar zabrać się za nią w tym okresie przedświątecznym ❤️

    she__vvolf ❄️🐺

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zachęciłaś tą recenzją,chyba się za nią niedługo zabiorę. :D
    Zapraszam również do mnie -organizuję rozdanie i jestem nowa w społeczności blogowiczów. :)
    Pozdrawiam!
    onthebookcover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czaję się na nią od dłuższego czasu, a skoro Tobie się podoba, to i ja będę zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję! Cieplej mi się robi na sercu jak o niej myślę. Może nie jest to literatura najwyższych lotów, coś odkrywczego, ale idealnie nastraja na święta:)

      Usuń
  6. Mam zamiar zacząć ją w Mikołajki, mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo jak Tobie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Twojego opisu wydaje się, że to fajna książka. Może kupią ją mamie pod choinkę hmm :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku, nienawidzę internetów. Chciałam opublikować komentarz i co? Oczywiście musiał paść i piszę drugi raz.
    I to jest też drugi raz, kiedy natykam się na recenzje tej oto książki, więc to musi coś znaczyć, prawda? Zwłaszcza, że czytam już od kilku lat i jeszcze nigdy nie czytałam nic w tym klimacie. Może więc nadszedł czas by to nadrobić i może dzięki temu bardziej poczuję ten świąteczny klimat? Kto wie?

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam "Trzy i pół sekundy" tej autorki - książkę poruszającą bardzo trudny temat, który wydawałby się idealny dla mnie. Owszem, sam pomysł na fabułę świetny, ale już wykonanie nie do końca mnie porwało, zatem chyba jednak nie sięgnę po kolejną powieść Prowse.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam książki o świątecznej atmosferze. Chciałabym te książkę na swojej półce, ale mam teraz tyle planów że nie wiem jak wyjdzie. Super recenzja, pozdrawiam :)
    Zapraszam do mnie: www.strefabrunetki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. To kolejna pozytywna opinia na temat tej książki! Chętnie ją przeczytam, jednak zostawię ją na przyszły rok, bo teraz mam jeszcze kilka nieprzeczytanych świątecznych książek :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam czytac ksiazki, zwlaszcza w jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

www.come-book.blogspot.com

Popularne posty