Zgubiono znaleziono/ Brooke Davis
"Zgubiono znaleziono" to książka, która kupiła mnie pierwszym zdaniem- "Najpierwszym w Księdze Nieżyłków Millie był jej pies Rambo". Millie to siedmiolatka, która skrupulatnie zapisuje w swojej Księdze wszystkie rzeczy i ludzi, którzy stali się "nieżyłkami" (czy to nie jest cudowne określenie?). Pewnego dnia, musi do niej wpisać również swojego ojca. Karl ma ponad 80 lat, jego żona zmarła jakiś czas temu, a syn, po namowach żony, umieszcza go w domu starców. Jednak to nie zadowala mężczyzny, który w końcu chce zacząć robić, zamiast mówić i planuje swoją ucieczkę. Agatha to zgorzkniała starsza pani, która po stracie męża, można powiedzieć, że oszalała. Odcięła się od świata, jej dni są poddane ustalonej rutynie, której częścią jest siedzenie przy oknie i krytykowanie wszystkiego (dosłownie- wszystkiego) co tylko ujrzy.
Losy tej trójki najprawdopodobniej nigdy by się ze sobą nie splotły, gdyby nie to, że mama Millie zostawia dziewczynkę przy centrum handlowym i już się nie pojawia. To wydarzenie jest rozpoczęciem przygody nieznajomych. Cel poszukiwań jest jeden: znaleźć mamę Millie, ale w rzeczywistości pod koniec każdy znajdzie coś, czego nie mógł znaleźć od dłuższego czasu.
Jeśli miałabym w jednym zdaniu powiedzieć o czym jest "Zgubiono znaleziono", powiedziałabym, że o życiu. Ale jeśli miałabym się rozwinąć to książka dotyka wielu tematów- śmierci, miłości, przyjaźni. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Zdecydowanym atutem tej pozycji jest język autorki- prosty, ale nieco przekorny, zabawny. Mimo niełatwego tematu, nie czujemy się przygnębieni, kibicujemy naszej trójce, aby każdy z nich znalazł to, czego szuka. W "Zgubiono znaleziono" znajdziemy też momenty bardzo irracjonalne (ale nie w złym sensie, nie chodzi tu o brak logiki), co kojarzyło mi się z książką "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął". Czy polecam? Tak, mimo tego, że nie jest to książka, która w diametralny sposób odmieni Wasze życie. |
"Zgubiono znaleziono" możecie znaleźć (bez uprzedniego zgubienia) w:
Nie słyszałam o tej książce. Możliwe, że przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńJa zanim nie zauważyłam jej w księgarni Tak Czytam to też nie :)
UsuńOd dłuższego czasu planuję tę książkę przeczytać, ale jakoś do tej pory nie było mi z nią po drodze. Zapiszę ją sobie na moją czytelniczą listę i jak mój stos książek nieprzeczytanych się zmniejszy to przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie,
oliviaczyta
Ty to zawsze takie poważne lektury. Inteligenthe, haha. A ogólnie to nie słyszałam, ale zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Cudne zdjęcie! <3
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale skoro polecasz, to poszukam jej gdzieś przy okazji wizyty w księgarni lub bibliotece :D
Pozdrawiam ciepło! ;* Dolina Książek
Pierwsze słyszę o książce ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje początki blogowania
Mój blog.
Muszę się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuń