Jaka piękna iluzja
Cześć!
Dziś mam dla Was recenzję bardzo nietypowej książki. "Jaka piękna iluzja" jest wywiadem- rzeką, rozmową z Magdaleną Tulli prowadzoną przez Justynę Dąbrowską. Było to moje pierwsze zetknięcie z Panią Magdaleną, wcześniej nie miałam nawet pojęcia o jej istnieniu, czego w tym momencie żałuję. Jednak człowiek uczy się całe życie i mam zamiar nadrobić "stracony czas".
"Ale kto to taki- ja sam? Naczynie, do którego nalało się trochę świata. Spotkanie z samym sobą jest spotkaniem ze światem, jak wszystko, czego doświadczamy."
"Jaka piękna iluzja" to książka o życiu, poruszająca każdy jego aspekt. Miłość, (nie zawsze łatwe) macierzyństwo, praca, pisanie książek, wolności, literatura. Pomyślicie sobie- bzdura, banał, nudy. Ja sama nie wiedziałam czego się spodziewać, czytając wywiad z kimś, kogo nie znam. Jednak nieznajomość twórczości Tulli w niczym nie przeszkadza. Mimo, że wywiad dotyczy rzeczy "przyziemnych", nie jest on zbiorem frazesów. Powiedziałabym raczej, że przekazuje lub przypomina nam uniwersalne prawdy, które rządzą światem. Sama Tulli mówi o życiu nie jako pisarka, nie jako kobieta, ale jako człowiek.
Bardzo podobało mi się jak przebiegała rozmowa- wywiad. Nie była ona oparta na zadawaniu pytań (których właściwie, nie było dużo), widać, że Justyna Dąbrowska ma ogromną wiedzę na temat osoby, z którą rozmawiała. Bo właśnie, to była rozmowa. Piękna, szczera i mądra. A w czasach kiedy ludzie gadają, a nie rozmawiają, to rzadkość.
Można ją czytać albo w całości, albo częściami, w zależności jaki macie humor. "Jaka piękna iluzja" to książka, do której się wraca, po którą sięga się w różnych momentach życia i zupełnie inaczej na nią patrzy.
"Są ludzie, których obecność, ze względu na jakieś ich właściwości, pomaga nam przetrwać, przywiązujemy się właśnie do nich i stają się dla nas ważni."
Jest to lektura, który daje dużo do myślenia. W pewnych momentach śmieszy, w innych zasmuca. Zmusza nas do zatrzymania się na chwilę i rozejrzenia się wokół siebie. Na ludzi, którzy nas otaczają. Na naszą rodzinę. I co najważniejsze- na nas samych. Dwie szczerze rozmawiające ze sobą kobiety, nie na pokaz, bez zbędnego wywyższania się. Nazywają stany, emocje "po imieniu", bo tylko tak można je zrozumieć, zaakceptować. Ta rozmowa może być potraktowana jako ich terapia. "Jaka piękna iluzja" również dla mnie była czymś w stylu terapii, oderwania się od świata, by w tym samym momencie, lepiej poznać go i samą siebie.
"- Trzeba to życie jakoś przeżyć, a najlepiej da się je przeżyć w dobrym związku. Związek to poważna sprawa.
-Przecież iluzja.
-Iluzja jest wszystkim co mamy."
Czytałam „Szum” i chociaż tego typu literatury po prostu nie lubię, to okazało się, że ta książka przypadła mi do gustu. Troszkę pokręcona, specyficzna, ale przez to ciekawa i trochę tajemnicza. Wstyd się przyznać, ale o autorce nie wiem prawie nic
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam, ani też nie czytałam żadnej książki wcześniej. Teraz mam zamiar przeczytać "Włoskie szpilki" :)
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o autorce, za tego typu literaturą również nie przepadam, ale cieszę się, że Cię nie zawiodła i przyjemnie spędziłaś z nią czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, she__vvolf 🐺
Była to dosyć nietypowa lektura, ale dobrze się ją czytało :)
UsuńOdkąd zobaczyłam tę książkę w Twojej relacji na instagramie - mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńMi się podobała i myślę, że wrócę do niej w przyszłości, chociaż do fragmentów 😊
UsuńZupełnie nie znam. Generalnie po to czutam recenzje, by móc się zaznajomić z obcą dla mnie literaturą. Czasem i na taką książkę przychodzi moment.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiaiksiazki.blogspot.com
Ja też bym jej nie znała, gdyby nie wydawnictwo znak. I nie żałuję ani minuty czytania 😊
UsuńO autorce słyszałam, ale o książce nie :/ Myślę, że mogłabym się za nią rozejrzeć i pewnie tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Jaka piękna" miała kilka dni temu premierę, więc możliwe, że nie słyszałaś 😢
UsuńJa bardzo lubię takie dyskusje, właśnie w stylu wywiadów. Najwięcej informacji otrzymujemy dzięki temu i... zawsze przypomina mi się cudowny Wywiad z Wampirem <3
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, by ostatecznie była to lektura, która może mnie zainteresować, ale cieszę się, że Tobie się podobała i że miło spędziłaś przy niej czas mimo początkowej niepewności, czego tak właściwie powinnaś się spodziewać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
S.
Lubię książki, które wywołują różne emocje, więc ta pozycja jest zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ta ma przepiękną okładkę, jak widać treść jej sprostała, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Rzadko siegam po tego typu ksiazki. Raz mi sie zdarzylo i nie bylo to nic milego, takze... mowie pass :)
OdpowiedzUsuń