podsumowanie 2017 roku



Cześć, nowy, 2018, rok zbliża się wielkimi krokami. Po świętach i przed Sylwestrem zawsze następuje czas kiedy ludzie podsumowują miniony rok. Co im się udało, co można zrobić lepiej, a także jakie cele chcą osiągnąć w następnym roku. Ja w tym poście chciałabym podsumować zarówno moją sferę książkową, czego nauczyłam się prowadząc bookstagrama, do jakich wniosków doszłam, a także sferę prywatną i może od niej zacznijmy. 


 


Mam 21 lat, jestem na 3 roku studiów prawniczych i sądzę, że ten wiek jest taką magiczną granicą, po której przekroczeniu czujemy się bardziej dorośli. Musimy być bardziej odpowiedzialni za swoje decyzje, myśleć o przyszłej pracy, rodzinie. Nie możemy już przeżywać każdego dnia z myślą, że mamy jeszcze dużo czasu do podejmowania dojrzałych decyzji i możemy się jeszcze wyszaleć. Uważam, że w ciągu ostatnich lat bardzo się zmieniłam, szczególnie w tym roku. Przyznam Wam szczerze, całe życie byłam wredną, chamską osobą, która czerpała radość z sprawiania przykrości innym. Nie wierzycie mi? Gdybym znała tylko teraźniejszą siebie też bym w to nie uwierzyła. Jednak, po podstawówce i gimnazjum, założyłam na siebie tarczę obronną, która sprawiała, że raniłam innych ludzi, po to, aby sama nie być zranioną. Nie mówię, że byłam złą osobą. Nie, zawsze byłam wrażliwa na innych, jednak źle się zachowywałam, głęboko chowając swoją dobroć. Bo każdy rodzi się dobry. Tabula rasa, czysta karta. Nikt nie rodzi się z określonym charakterem- kształtują go późniejsze zdarzenia, które z pozytywny albo negatywny sposób wpływają na naszą osobowość. Niestety, dzieci potrafią być okrutne. I wiem, że nie tylko ja spotkałam się z dokuczaniem, naśmiewaniem się drugiego człowieka. I bolało mnie to tak bardzo, że sama stałam się taką osobą. Na szczęście, mam wspaniałych przyjaciół, wspaniałą rodzinę, dzięki której i dzięki swoim przemyśleniom odrzuciłam swoją "tarczę ochronną", którą raniłam innych. Uważam, że nikt nie powinien się przejmować opinią innych. Ludzie mówią- i zawsze tak będzie. A ja żałuję lat kiedy , mniej lub bardziej, krzywdziłam innych. Ten rok zmienił dużo jeśli chodzi o mój charakter. Ukształtował go, doprecyzował, oszlifował. Trudności na studiach sprawiły, że stałam się bardziej odporna na niepowodzenia.  A wsparcie jakie dostaje od moich bliskich umocniło mnie. Nie ma rzeczy niemożliwych jeśli się czegoś bardzo pragnie.









                                                                                                                                                        Bookstagram- założyłam go w maju i była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Pierwsza myśl przed założeniem i pierwsza po brzmiała: "Co ludzie pomyślą?". A kolejna: "Rób to co kochasz i to co sprawia Ci radość". I tak, prowadzenie konta na Instagramie, dzielenie się pasją z innymi książkoholikami było wspaniałą decyzją! W końcu zaczęłam regularnie czytać, bo przez ostatnie dwa lata, od momentu kiedy zaczęłam studia wmawiałam sobie, że nie mam czasu na czytanie. Okazało się, że gdy się człowiek dobrze zaplanuje, to na wszystko znajdzie się czas. Poznałam tyle niesamowitych, motywujących osób, które nawet jedną wiadomością potrafią poprawić dzień. Nie sądziłam, że uda mi się zyskać Waszą sympatię! To jak wielu z Was przyłączyło się do Szlachetnej Paczki, o której informowałam na moim profilu było niesamowite. Wierzę w to, że dobro wraca. Nieważne czy jest to powiedzenie "dziękuję" komuś kto nam potrzymał drzwi, uśmiech do drugiej osoby czy wpłacenie pieniędzy na konto. Emanowanie optymizmem i dobrem to coś wspaniałego! Dzielenie się pasją to coś wspaniałego! Nieważne czy na swoim koncie macie 300 czy 30000 obserwatorów- robicie coś co kochacie i co Was uszczęśliwia! Swoją drogą, nie sądziłam, że komuś spodobają się moje zdjęcia. Każdego dnia staram się coraz bardziej, bo chcę aby moje zdjęcia i recenzje były coraz lepsze.


Blog- założony w sierpniu, po namowach osób z Instagrama. Wtedy też rozpoczęłam współprace z wydawnictwami. Czego się nauczyłam? Tego, że współpraca to nie są tylko "darmowe książki"- nie, to nie są darmowe książki, tylko nasza praca, która powinna być właściwie doceniona. Uwielbiam pisać recenzje i wiem, że jeszcze dużo mi brakuje, ale próbuję, aby każda moja recenzja była ciekawsza i bardziej dopracowana niż poprzednia. 









A teraz najciekawsza część, czyli... książki! Tak jak mówiłam, zaczęłam czytać od maja i w tym okresie przeczytałam- 62 książki. Jeśli chodzi o ulubieńców. Wybór jest ciężki, bo to oczywiście wszystko zależy od gatunku, ale książki, które poleciłabym każdemu to "Cinder" i "To, co zostawiła". Były to pozycje, przez które nie mogłam spać w nocy, o których myślałam jeszcze długo po lekturze.


Są również pozycje, których nie zakwalifikuje jako najlepszych, ale zdecydowanie zasługują na wyróżnienie:
  • "Człowiek o 24 twarzach"
  • "Historia pszczół"
  • Seria The bone season (czyli Czas Żniw, Zakon Mimów i Pieśń jutra- kolejne mają się pojawić)
  • "Gra o tron"
  • "Księga cmentarna"
  • "Polska odwraca oczy"
  • "Jutro przypłynie królowa"
  • "Małe wielkie rzeczy"
  • "Lata powyżej zera"
  • "Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę"
  • "Lab girl"
  • "Listy do utraconej"
  • "Człowiek w przystępnej cenie"
  • "Ostatni wykład"
  • a także seria Sarah J Mass: Dwór cierni i róż, Dwór mgieł i furii, a 3 tom aktualnie czytam

 Jeśli chodzi natomiast o najgorsze książki. Było parę książek, które średnio mi się podobały, ale o nich możecie dowiedzieć się z mojego bloga. Natomiast była jedna, właściwie dwie książki, które po prostu okrutnie mnie zawiodły. Mówię oczywiście o duologii- "Szóstka wron" i "Królestwo kanciarzy". Byłam bardzo pozytywnie do nich nastawiona, do tego to piękne wydanie, ale niestety, przygody Kaza i jego paczki bardzo mnie znudziły i rozczarowały. Myślę, że kiedyś jeszcze dam im szansę i może przeczytam jeszcze raz, ale nie sądzę, aby nastąpiło to szybko. 

Chciałam Wam też wspomnieć o trzech debiutach, które zrobiły na mnie duże wrażenie- nie chciałam ich wrzucać do kategorii "najlepszych", bo nie są to najlepsze książki, które czytałam w tym roku, ale były to bardzo, bardzo dobre debiuty. Pierwszą z nich jest książka napisana przez (wtedy 16letnią) Alicję- @polecamgoodbook- "365dni. Zobaczymy się znów". Mam nadzieję, że Ala przyjdzie z kolejną częścią swojej książki, która będzie jeszcze lepsza niż debiut! Kolejną książką, przez którą rozpoczęłam cudowną znajomość z autorką jest "Projekt królowa" autorstwa Dominiki Rosik. Jeśli lubicie tajemnicze młodzieżówki i książki, w których ciężko odróżnić jawę od snu- sięgnijcie po "Projekt". No i najgrubszy debiutancki tomik jaki miałam ogromną przyjemność przeczytać w tym roku- "Klątwa przeznaczenia", która przekonała mnie o tym, że nie taki diabeł straszny jak go malują. 




A ja chciałabym Wam życzyć spełnienia wszystkich noworocznych marzeń i postanowień. Samych sukcesów, ale też czasu na odpoczynek i relaks w gronie najbliższych. Bądźcie sobą. I róbcie to co kochacie!




Komentarze

  1. Bardzo doceniam to, że jesteś z nami szczera i opisałaś swoją zmianę charakteru :) Podziwiam Cię za trud, jaki wkładasz w tworzenie swojego konta na Instagramie i bloga. Z pewnością dla wielu osób (w tym dla mnie) jesteś inspiracją do robienia zdjęć i niesienia pozytywnej energii. Nie zmieniaj się! Rób to co kochasz i nie przejmuj się opinią innych. Ludzie z zazdrości potrafią zrobić wszystko i wiem, że wielu Ci zazdrości tego, do czego w tak krótkim czasie doszłaś. Jesteś idealnym przykładem tego, że jak się czegoś bardzo chce, to można to osiągnąć :)
    Gratuluję Ci wyników czytelniczych, blogowych i instagramowych, a w nadchodzącym 2018 roku życzę Ci stosów książek, wielu współprac i miliona czytelników bloga i obserwatorów na Instagramie :**
    Buziaki! :* Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Cię🙈 Za to co robisz, jak prowadzisz bloga, bookstagrama i dajesz nam kopa z pozytywną energią. Jesteś niesamowitą osóbką. Życzę Ci dużo zdrowia, więcej książkę i czego zapragniesz w nadchodzącym wielkimi krokami roku 2018. POWODZENIA❣.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak naszło mi na myśl, że byłaś jak róża z kolcami. I to bardzo ostrymi kolcami. Ale z biegiem czasu kolce opadły, została tylko sama piękna róża❤.

    Jestem w szoku, że od maja (czyli 8 miesięcy!) udało Ci się przeczytać tak dużo książek i to będąc na studiach (wychodzę z założenia, że na studiach ma się 0,1% czasu). Ten rok w skali czytelnictwa nie był dla mnie 'bardzo' owocny, jedynie 12 książek przeczytanych (praktycznie 1 książka na miesiąc!). Tym samym nie ukończyłam mojego wyzwania na goodreads (30 książek), ale kto by się tym przejmował. 2018, bądź łaskawszy.

    Totalnym szokiem jeszcze jest dla mnie to, że jesteś na bookstagramie od tego roku (tak samo jak ja) ❤. Byłam na 80% pewna, że działasz w kręgach bookstagrama o wiele dłużej.

    Wśród tych kilkunastu pozycji, które przeczytałam w tym roku nie byłabym w stanie znaleźć chyba pozycji, która mi się nie spodobała. Ale tak już jest, gdy książka choć trochę mi się podoba daję jej 4/5⭐ i koniec, muszę chyba stać się bardziej obiektywna.
    Jeśli mam wymienić po tytule, książki, które zachwyciły moje serce❤:
    * Illuminae, za wykreowanie cudownego świata, sztuczną inteligencję i cudowne zakończenie❤.
    * Diabolika, za oryginalny pomysł i niespodziewane zwroty akcji
    * Głębia Challengera, za doskonałe wymieszanie obu światów, w których żył Caden
    * Behawiorysta, za to, że wstrzymywałam oddech, a oczy o mało nie wyszły mi z orbit
    * Mała Księżniczka, za wspaniałą historię o zwalczaniu przeciwności losu z uśmiechem na ustach i dobrymi myślami w głowie ❤
    .
    .
    Pozdrawiam i ściskam❤❤ @bookxandra

    OdpowiedzUsuń
  4. przyznam, że rzadko kiedy czytam posty na blogach od początku do końca. Twój post niesamowicie mnie zaintrygował i mam nadzieję, że zbliżający się rok będzie dla ciebie jeszcze lepszy i pełen wspaniałych efektów twojej pracy tutaj, jak i na bookstagramie. Szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne podsumowanie i podziwam za trochę prywaty, ja sama raczej bym się na to nie porwała, ale może czytelnicze zrobię 😉 Co do książek, na mnie również "To, co zostawiła" zrobiła ogromne wrażenie, jednak moje ulubione to zdecydowanie "Wszechświat w twojej dłoni" oraz "Pamiętnik księżniczki" 👌 Udanego 2018 i dalszych sukcesów! ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie wspaniałe podsumowanie <3 Podziwiam, że na studiach prawniczych znajdujesz czas na czytanie...

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie bezkonkurencyjnie wygrywa „Dżentelmen w Moskwie”. Cudowna lektura, którą bardzo Ci polecam. Od maja przeczytałaś 62 książki?! Super! Mnie się tyle udało przez cały rok ;)

    Oby ten kolejny rok przyniósł Ci jeszcze więcej sukcesów i radości!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromny szacun za prywatną część tego posta! Dobrze wiem jak to jest, bo sama byłam takim człowiekiem, który odpychał od siebie wszystkich, poza kilkoma bliskimi osobami. Ten rok też był dla mnie pod tym względem przełomowy, bo zmieniłam kierunek studiów i byłam trochę zmuszona do poznawania nowych ludzi, co wyszło mi na dobre i mam nadzieję, że w 2018 nie wrócę znów do tej wersji siebie, która jest zamknięta na ludzi :)
    Samych wspaniałości w nowym roku, Karolina i samych świetnych książek! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Każdy z nas ma jakieś historie z przeszłości. Doskonale rozumiem Twoją potrzebę stworzenia "tarczy ochronnej" - sama również sobie taką sprawiłam, mając piętnaście lat. Miałam wrażenie, że bez niej wszystko się rozleci. A po roku miałam już dość i podobnie jak w Twoim przypadku, pomogła mi rodzina, przyjaciele i zmiana sposobu myślenia :) Cieszę się, że nam obydwu udało się dostrzec piękno optymizmu i dzielenia się radością!
    A skoro już jesteśmy w noworocznym nastroju, oby 2018 przyniósł więcej książek, które będzie można zaliczyć do grona ulubionych! I żeby udało się nam zarażać innych uśmiechami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niestety też pewnego czasu zaczęłam być taka jak osoby,które mnie raniły,bo nie chciałam okazywać słabości.Teraz cieszę się,że ten okres jest już za mną :) Fajny wynik książkowy i cudne zdjęcia ♥ Szczęśliwego 2018 roku !

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie niby książkowe, ale jednak prywatne posty. Podziwiam Twoje zdjęcia i to jak w szybkim czasie osiągnęłaś tak wiele. Udanego 2018 :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten post dał mi bardzo do myślenia,podziwiam Cię za to jaka zmiana w Tobie zaszła a jednocześnie rozumiem. Najważniejsze jest to co jest dzisiaj i jak dziś postępujemy! Pozdrawiam i dużo uśmiechu w Nowym Roku :)
    Zapraszam do mnie: onthebookcover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdybyś sama nie opisała takiej 'starej siebie' nigdy nie uwierzyłabym, że mogło tak być. Bardzo się cieszę, że znalazłaś ludzi, którzy tę zmianę zainicjowali, i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej :) Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się, że to co robisz sprawia Ci taką radość i czujesz się dzieki temu spełniona 👌 trzymam kciuki za bloga i oczywiście za studia 😄

    OdpowiedzUsuń
  15. Fakt, nie wierzę :D Nie wierzę, że aż taką przyjemnośc sprawiało Ci sprawianie przykrości, aczkolwiek w młodości wszyscy jesteśmy specyficzni :D Sama nie lubię tej dawnej siebie, chociaż momentami ona i tak gdzieś wraca. Jeśli chodzi o bookstagrama to gratuluję takiego rozwoju! Również uwielbiam to miejsce i cieszę się, że się tam znalazłam :D Życzę wielu przyjemnych momentów i radości z czytania! Oraz nieustannego spotykania genialnych pozycji!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

www.come-book.blogspot.com

Popularne posty